środa, 11 maja 2011

Dni mijają..:)

Witam,:)
Ale pięknie się na dworze zrobiło..aż nie chce sie przychodzić do domku:) Do tego mąż od poniedziałku ma urlop i chciało by się korzystać z uroków bycia razem niestety ja przesiaduje sama. Marcin większość czasu robi porządki w ogrodzie i pomieszczeniach gospodarczych a ja wyczekuje tylko kiedy ktoś wpadnie na pomysł przerwy i wkońcu posiedzą ze mną:) Co u nas? A wszystko dobrze, łapie pierwsze promienie słoneczka na buźke..czuje jak mała wariuje pod wpływem ciepła słoneczka i powiem szczerze współczuje dziewczynom co w zaawansowanej ciąży chodzą przez całe lato..ja bym się rozpuściła. Nogi pod wpływem ciepła zaczeły puchnąć na nowo, dłonie troszke też dlatego ściągłam już obrączkę i jakoś dziwnie mi tak bez niej mimo,że wogule jej na palcu nie czułam..ale to tylko kwestia przyzwyczajenia się:)
Ostatnio zauważyłam,że nie do każdego samochodu się mieszczę:) W swoim jeszcze się jakoś ulokuje, od brata też mimo że z regulacją namęczę się dość troche ale za to u taty żeby przycisnąć pedały do końca muszę mieć maksymalnie siedzenie do przodu a wtedy brzuch dotyka kierownicy i jak tu jechać:) Do tego w naszym samochodzie Marcin jakimś cudem rozwalił lusterko środkowe i nawet sobie nie wyobrażacie sobie jakie problemy z tym są. Próbowaliśmy już chyba 4 klei i na żaden nie trzyma dłużej niż dwa dni a mi ciężko przy parkowaniu odwrócić się do tyłu. Także bez pomocy pasażera ciężko mi gdziekolwiek zaparkować..ostatnio wogule jakimś cudem przybrałam w garażu lusterko hehe..nie mam pojęcia jak to się stało ale chyba poprostu zamyśliłam się i na szczęście tylko się sklapło bo jakbym teraz ja kolejne urwała to Marcin by się pewnie i załamał:) he
A powiedzcie mi czy macie podgrzewacz do butelek? Wiem,że pokarm z piersi można zamrażać ale potem trzeba go troche przegotować prawda czy wystarczy wsadzić do podgrzewacza i gotowe? Pytam bo nie mam pojęcia, jakoś tak się złożyło,że wszyscy u mnie dookoła karmili butlą od początku. Wiem,że podgrzewacz przydaje się przy karmieniu butelką i chciałabym się rozejrzeć za jakimś. Postanowiłam, że laktator po urodzeniu kupimy ręczny z aventu (bo ponoć jeden z lepszych) ale nie słyszałam by podgrzewacze też musiały być zaufanej firmy. Znacie jakieś podgrzewacze o połowe tańsze niż te z phillipsa i zaufane??
A z ciążowych spraw to zaczeliśmy 36 tydzień i jak sobie pomyśle,że wiele dziewczyn rodzi w 38 to delikatne dreszcze mnie przechodzą:) Wczoraj kupiliśmy wszystko dla mnie do szpitala, torba już wyprana czeka na spakowanie ale to po wszystkich porządkach bo nie mam jej gdzie pełnej schować..jedynie czego nam brakuje to wanienki ale to już drobiazg:)
Życzę miłego ciepłego dnia:):)

4 komentarze:

  1. Wam tylko wanienki brakuje a nam wózeczka, pewnie w tym tygodniu zamówimy,
    napisałaś że niektóre już w 38 tc rodzą, a ja dziś zaczęłam 38 tc ;p ;]
    kochana a energie odzyskasz na pewno ;p ja to na razie mam energie, ale zobaczymy za pare dni ;p
    ja mam podgrzewacz do butelek, od brata przysłał mi z zagranicy, ale pozniej bede korzystać, jak juz piersią nie bede karmić.
    My na razie nie kupujemy laktatora, kupimy jak bedzie potrzebny ;p
    Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja słyszałam, że podgrzewacz to zbędny wydatek, tyle samo trwa podgrzanie butelki z mlekiem w garnku za to lepiej te pieniądze przeznaczyć na laktator elektryczny. Moja znajoma chciała zaoszczędzić i kupiła ręczny ale tak się z nim męczyła, że kupiła drugi elektryczny i jest z niego bardzo zadowolona. Jak chcesz to mogę zapytać o firmę? A ze słoneczkiem uważaj. Ja mam coraz większe przebarwienia(moja ginekolog powiedziała, że to nie od ucisku na wątrobę tylko od słońca) i dziś kupiłam krem do twarzy z filtrem 50. Trudno najwyżej w tym roku nie będę opalona :-/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też zauważyłam, że kobiety mają problem z pokarmem u tak jak Ty kupię laktator jeśli będzie potrzebny. Słyszałam, że nawet jak się ma lekki nadmiar to trzeba ściągać bo inaczej robi się zastój, gorączka 40 stopni i trzeba brać antybiotyk po którym często pokarm zanika.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie używałam podgrzewacza sciągałam pokarm mroziłam a potem podgrewałam w grarnku z wodą

    OdpowiedzUsuń