środa, 25 maja 2011

I po wizycie..:)

Noo i jesteśmy po wizycie u lekarza. Jakoś tak przed wizytą wogule się nie denerwowałam czułam,że wszystko musi być oki:) I tak też jest. Julitka ma ponad 3 kg i miałyście racje obróciła się główką w dół. Już jest niżej ułożona ale rozwarcia jeszcze nie ma. Od początku ciąży mam 16kg na plusie i liczę,że już nie urosnę więcej..ale zobaczymy. I tak niestety lekkie rozstępy na brzuchu mi się pojawiły mam jednak nadzieje,że większą część rozjaśnie po wszystkim. Następne spotkanie uzgodniliśmy,że będzie już w szpitalu najpóźniej 13tego czerwca. Mam zadzwonić do niego i umówić się o której mam wpaść z torbą na oddział i spróbujemy coś działać. Uznał,że to najpóźniejszy termin także zobaczymy czy mała zdecyduje się szybciej nas poznać czy dopiero koło połowy czerwca i czy uda się jakoś ją skusić tego 13tego.:) Ogólnie z dolegliwościami to nie jest tak źle. Ciągnie mnie brzuch w dół, są dni kiedy częste mam skurcze podbrzusza ale jeszcze w miare bezbolesne, nogi mam jak bomby od kilku dni i praktycznie od rana ale co się dziwić mój organizm nie wiedział do tej pory co to 66kg..także musi odreagować. Noce przesypiam na szczęście w miare dobrze, ucisku na pęcherz nie mam co bardzo mnie cieszy bo spacerki do łazienki mnie mijają:) Kiedyś dziwiłam się jak mogą mame męczyć kopniaczki dzidziusia ale teraz rozumię to. Czasem jestem tak obolała i wykończona jej szaleństwami, że prawie świruje. Kilka godzin gwałtownego wyciągania wszystkiego daje nieźle popalić, szczególnie kiedy nogą uciska mi żebra a główką tam na dole i w najlepsze się prostuje. Gdyby jeszcze wyprostowała się i odpuściła to oki ale ona taka rozciągnięta potrafi być kilka chwil i wtedy nie pomaga nic..ani przewrócenie się na bok ani stanie, siedzenie..dosłownie nic:) Łobuz mały ale co zrobić..charakterek paskudny chyba odziedziczyła po mnie. Nawet na zdjęciach wychodzi podobnie jak ja bo albo się zasłania czymkolwiek albo zrobi taką minę, że hej..i tak też dzisiaj najpierw zasłoniła się rączką i wtuliła w łożysko wkońcu troszkę buźki pokazała ale nosek zmarszczyła jakby focha miała o coś..:) Choć i rutynowo rączka blisko buźki..:)


Miłych ciepłych dni dla was kochane:) Przedemną ciężki weekend na uczelni bo trzeba by wykorzystać i conieco zaliczyć na uczelni..także czas na nauke:)

8 komentarzy:

  1. no prosze jednak sie dzidzia odwrocila. super :)
    i pewnie bedzie duza bo jak juz wazy ponad 3kg ho ho :)
    zazdroszcze ci tego,ze masz sile i checi do chodzenia na uczelnie. ja jestem bardzo zla na siebie,ze przerwalam. Sklrslili mnie juz z listy studentow i jakos nie mam checi wracac tam znowu.

    a co do rozwiazywania problemow...hm...to jest blog. wiadomo,ze nie bede sie na nim zalic o swoich dołkach a czasami mam ochote poprostu wywalic z siebie pare spraw a tak to dusze. a wcale tak kolorowo nie jest. ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. rozmawiamy rozmawiamy...ale co z tego..ja mam wielkie wyrzuty,ze nie dokladam sie do budzetu domowego kiedys pracowalam i zarabialam na siebie a odkad Gosia się pojawila to juz nie mam nic. nie no sory mam..mama mi przysyla co msc. glupio mi. mam 23 lata powinnam sama znalesc dochod jakis a nie zeby matka mi dawala.
    pozatym ciagle tej kasy brakuje. jade na korna wow. super. ale wiesz skad kasa? odlozone pieniadze na pierscionek zareczynowy Z wział bo mi powiedzial. przykre to jest. ze nie stac nas na nic a chcial mi taka radosc sprawic.
    pozatym cholera..dusze sie w domu. kocham Małgosie i chce być z nia i nie oddam jej do zlobka ale chce cos robic. tylko co...

    OdpowiedzUsuń
  3. Podnioslas mnie troszkę na duchu. :)Dziekuje :*

    OdpowiedzUsuń
  4. wiec jak widac wszystko juz w porzadku, dobrze ze malutka juz sie obrocila

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna foteczka ;)) nie ma to jak dostawac na usg foty malenstwa;)
    kochana a mowilam że mała sie obróci głowką w dół? hehe mialam racje wiedzialam że będzie dobrze.
    ja tez mam rozstępy i to duuuuuuzo juz, ale nie martwie sie tym, po porodzie bede sie martwic, a ile ogólnie Ty warzysz\?? i ile w ciąży przytylas?
    Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Nom rozwiązanie może w każdej chwili być, ale jakoś sie nie zanosi jeszcze ;p
    jeszcze 3 dni i idę na wywołanie ;(

    OdpowiedzUsuń
  7. No jeszcze nie urodziłam ;p
    ale wiem,że do końca miesiąca na pewno urodzę.
    A do końca miesiaca jeszcze 4 dni ;))
    Mam nadzieje,że Ty tak długo nie będziesz czekać na swoją córeczkę ;*
    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  8. No masz rację, uspokoiłaś mnie tym komentarzem :)
    Thx ;**
    mam nadzieje,że Ty nie będziesz mieć tak jak ja.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń